Kalendarz kupiłam w hipermarkecie na promocji i pomyślałam może by tak go troszkę zmodyfikować.
Do tego posłużyła mi czarna, fioletowa i biała akrylówka, masa podkładowa pękająca i werniks którym pokryłam całość, oraz papier, tiul, bawełniana koronka i mnóstwo magiku. Zabawa skończyła się takim oto efektem, który zgłaszam na wyzwanie w Diabelskim Młynie
jaki elegancki i fantastyczny wręcz! a kolor niesamowity!
OdpowiedzUsuń